Hop hop w iście świątecznym nastroju zapraszam na przegląd świątecznych dekoracji ;-) z choinkowymi gałązkami w roli głównej.

Otocz się naturą

Nie wyobrażam sobie świąt w otoczeniu plastikowej choinki, plastikowych bombek i odlanych z plastiku reniferków bądź aniołków. Nie żebym prowadziła tutaj jakąś krucjatę, ale świąteczne dekoracje kojarzą mi się z naturalnymi materiałami: prawdziwe gałązki choinkowe, szklane bańki których cały urok polega na tym, że czasem się stłuką, szyszki, mech, szkło, drewno.

Zwolnij

Na święta nabieram ochoty na otaczanie się naturą. W tym naszym szybkim życiu, można powiedzieć plastikowym, trzeba się zatrzymać ;-) Mnie do takiego "stopu" przed świętami nakłaniają właśnie własnoręcznie robione dekoracje - nad którymi trzeba się na chwilę pochylić, zastanowić, kreatywnie popracować.  Jasne piękny stroik z kwiaciarni ucieszy oko, może będzie nim można komuś zaimponować, ale ten własnoręcznie zrobiony na pewno da większą satysfakcję.
Tylko sobie nie pomyślcie - nie mam czasu ;-) Pamiętajcie - trzeba przystopować na święta.

Nie kupuj - wykorzystaj to co masz

Do przygotowania świątecznych ozdób wcale nie trzeba wszystkiego kupować. Jako bazę warto wykorzystać bibeloty, które na codzień mamy w domu. Miska na owoce, doniczka czy słój świetnie sprawdzą się w roli bazy do świątecznych stroików. Rozejrzyj się po swoim domu, a na pewno znajdziesz taki przedmiot.

Świąteczna drabina 

Leśny domek 

Wyobrażacie sobie Święta Bożego Narodzenia bez makowego wypieku? Dla mnie osobiście mogłoby zabraknąć pierników, ale makowce muszą być! Tradycyjne, zawijane, najlepsze!!! Mój coroczny pewniak. Nawet jak gdzieniegdzie pęknie, masa makowa znajdzie sobie sposób żeby wyjść ze środka, to i tak jest o niebo lepszy niż ze sklepu. A do tego dobrze smakuje nawet po 2-3 dniach :-) i to go wyróżnia od innych drożdżowych wypieków.

Tradycyjny, zawijany makowiec 

Ciasto drożdżowe (3 rolady o długości ok 35 cm)

• 3 szklanki mąki pszennej + mąka do podsypywania
• szczypta soli
• 45 g świeżych drożdży
• 6 łyżek cukru 
• 200 ml letniego mleka
• 150 g masła, roztopionego 
• 6 żółtek
• 2 łyżki alkoholu (spirytusu/wódki/rumu)

Jak zawsze w drożdżowych wypiekach zacznij od zaczynu.
Drożdże+mleko+cukier+mąki, tyle aby konsystencją zaczyn przypominał gęstą śmietanę. Odstaw na 15 minut.
Do misy miksera z hakiem (na blat/stolnice) wsyp mąkę, sól, dodaj żółtka (białka będą potrzebne do masy makowej), alkohol i wyrośnięty zaczyn. Wyrób ciasto (minimum przez 5 minut), dodając w połowie ugniatania przestudzone masło.
Pozostaw pod przykryciem do wyrośnięcia, na około 1 godzinę.

Masa makowa

• 500 g suchego, mielonego maku + wrząca woda 
• 6 białek
• 100 g cukru
• 5 łyżek miodu
• 1 łyżeczka aromatu migdałowego
• 1 łyżka miękkiego masła (jeśli masa będzie sucha, to dwie)
• 1 łyżeczka cynamonu
• 200 g bakalii (rodzynki, orzechy, skórka pomarańczowa, żurawiny,itp.)

Na początku od razu dodam, że oczywiście możesz dodać masy gotowej z puszki, ale polecam zrobić swoją masę (gotowa lubi popłynąć ;-)), zwłaszcza, że można kupić już mak zmielony :-).
Do gotowej masy makowej dodaj tylko 3 białka i pół porcji bakalii.

Mak zalej wrzątkiem do przykrycia, odstaw do ostygnięcia (zrób w tym czasie ciasto).
Następnie odciśnij z nadmiaru wody w kuchennej ściereczce, solidnie. Może nie aż tak jak ja, że aż mi ścierka pękła ;-).
Białka ubij na sztywno.
Do maku dodaj bakalie (orzechy posiekane) i połącz z resztą składników. Dodaj ubite białka, delikatnie wymieszaj.

Etap końcowy - zwijanie :-)

Wyrośnięte ciasto drożdżowe podziel na trzy równe części. Rozwałkuj na podsypanym mąką blacie na prostokąt, około 25x35 cm. Nałóż 1/3 masy makowej tak, aby z każdej strony 2 cm ciasta było bez masy. Zwiń jak roladę, dłuższy bok. Końce podłóż pod spód.
Każdy makowiec delikatnie przenieś na papier do pieczenia wysmarowany olejem rzepakowym. Zawiń go dwukrotnie zostawiając 1 cm luzu na wyrośnięcie.
Ułóż na blaszce do pieczenia, 3 razem, ale nie mogą się stykać, bo będą niedopieczone!
Odstaw na 15 minut do wyrośnięcia.
Piecz w temperaturze 190 stopni, z termoobiegiem, około 30 minut (do brązowego koloru).
Upieczone uwolnić z papieru, rozcinając go od góry.
Letni makowiec polukruj lub zimny posyp cukrem pudrem.

WAŻNE!
Końce makowca muszą być podłożone pod spód, łączenie również musi być na spodzie.
Papier też najlepiej zawinąć pod spód i nie zostawiać więcej niż 1 cm luzu, bo popęka!

Lukier

• 1 szklanka cukru pudru
• 3-4 łyżki wody (ew.sok z cytryny, pomarańczy) 

Do cukru dodać po łyżce wody. Lukier musi być gęsty.
Polej letnie makowce, udekoruj.

Smacznego,
Edyta :-)





Inspiracja

Całe popołudnie coś wisiało w powietrzu ... do świąt raptem parę dni, więc zgodnie z zadaniem z rodzinnego kalendarza adwentowego, poszłam do piwnicy po pudła ze świątecznymi ozdobami > 

Świąteczny skrzat 

Zakwas nastawiony? To mam coś dla Was :-), pod warunkiem, że nie wypijecie wszystkiego ;-). Przepis na pyszny, czerwony barszczyk, którego mogłabym jeść codziennie, nie tylko od święta.
To moja ulubiona zupa, na Wigilię koniecznie na domowym zakwasie. A do niej uszka własnoręcznie sklejane ;-) z farszem grzybowym. Choć dzieci nie są tym nadzieniem zachwycone (już nawet wolą gotowaną fasolę ;-)), to i tak nie chcą nawet słyszeć o żadnej innej, wigilijnej zupie, zwłaszcza grzybowej ;-).
A Wy jaką zupą zaczynacie wieczerzę, gdy pierwsza gwiazdka pojawi się na niebie?

Barszcz czerwony na domowym zakwasie

Składniki (rodzinna porcja :-))

• 2,5-3 litry wywaru mięsnego, warzywnego
• 2 kg czerwonych buraków
• 1 litr domowego zakwasu buraczanego
• 3-4 suszone grzybki
• 1 łyżka majeranku
• 1 łyżeczka cukru (opcja)
• 3 ząbki czosnku
• 3 liście laurowe
• 4 ziarna ziela angielskiego
• sól, pieprz, ocet/sok z cytryny do smaku

Przygotuj wywar, nawet dzień wcześniej. Nie musi to być typowy rosół z czterema gatunkami mięsiwa, taki niedzielny. Ja zwykle na barszcz robię wywar mięsny na porcjach rosołowych z indyka lub/i kaczki i z kawałkiem wołowiny. Do tego oczywiście włoszczyzna, ale sam warzywny też będzie dobrym rozwiązaniem, zwłaszcza na Wigilię.
Pamiętajcie, że gotowane warzywa będą jak znalazł na sałatkę jarzynową, takie z rosołu są najlepsze!
Przygotowany wywar odcedź.
Grzybki zalej wrzątkiem, odcedź.
Buraki umyj, obierz i pokrój na talarki.
Wrzuć do wywaru buraki, obrany czosnek, liść laurowy, ziele, grzybki i gotuj, na średnim ogniu, do miękkości (ponad godzinę).
Pamiętaj, że barszcz traci kolor, gdy go szybko zagotujesz, doprowadzisz do wrzenia!
Po tym czasie znów możesz wszystko odcedzić, ale nie koniecznie. Stopniowo wlewaj zakwas, do smaku. Tobie może wystarczyć 0,5 litra, jak wlewam cały litr :-).
Nie pozostaje Ci już nic innego tylko przyprawić solą, pieprzem, majerankiem. Dobrze też dodać ciut cukru i ewentualnie octu/soku z cytryny według upodobań.

Uszka z farszem grzybowym (około 50-60 sztuk, zależy od wielkości)

Składniki na farsz grzybowy

• 50 g suszonych grzybów (mogą być również mrożone (większa ilość) obsmażone)
• 1 duża cebula
• masło do smażenia
• sól, pieprz

Grzyby przelej wrzątkiem, następnie zagotuj do miękkości, w małej ilości wody.
Cebulę pokrój w drobną kostkę i zeszklij na maśle.
Miękkie grzyby drobno  posiekaj, wrzuć do cebuli i smaż do odparowania nadmiaru wody. Przypraw solą i pieprzem, ostudź.

Składniki na ciasto

• 300 g mąki tortowej
• 125 ml ciepłej wody
• 1 jajko
• 2 łyżki masła
• szczypta soli

Masło rozpuść w ciepłej wodzie. Do dużej miski wsyp odmierzoną mąkę, sól i wlewaj stopniowo wodę z masłem, wymieszaj. Dodaj jajko i solidnie zagnieć na blacie podsypanym mąką (minimum przez 5 minut). Dużo prościej jest użyć do tej czynności maszyny ;-)
Gotowe ciasto przykryj miską i odstaw na około 15 minut.
Po tym czasie połowę cienko (około 2 mm) rozwałkuj, podsypując blat i wałek mąką.
Z rozwałkowanego ciasta wycinaj literatką kółka (około 4 cm), nakładaj farsz łyżeczką i zlepiaj jak pierogi, tylko łącząc końce i formując uszko. Przyda się do tej czynności pomoc rodziny, bo średnio na osobę przypada po 6 średnich uszek, pomnóż przez ilość gości i ile musisz zrobić? U mnie dzielnie pomagały dzieci. Pięknie im wyszło, prawda ? :-)
Układaj na desce/talerzu podsypanym mąką (jak odkładasz na dłużej, przykryj ściereczką, uważaj żeby się nie stykały).
Z resztą ciasta postępuj tak samo.
Zagotuj w dużym garnku wodę, wsyp do niej sól(ok łyżki). Uszka wrzucaj do wrzątku, małymi porcjami i gotuj do wypłynięcia (ja zawsze próbuję przed wyłowieniem :-)). Łyżką cedzakową wyłów uszka, które rozkładaj luźno na talerze/półmiski.

Podawaj z gorącym barszczem.

PS. Jeżeli uszka są zimne, bo zrobiłaś je znacznie wcześniej przed podaniem, wrzuć je na chwilę do wrzątku. Nie zdążą zagrzać się w barszczu!

Smacznego,
Edyta

Coraz częściej dbamy o to co jemy i jak. Na co dzień zdrowo się odżywiamy i nie chcemy "psuć" naszych dobrych  nawyków nawet od święta. Ja akurat stoję na stanowisku, że nawet na diecie można zjeść coś "niedietetycznego", ale pewnie dlatego wszystkie moje diety tak szybko się kończą ;-) Dlatego proponuję, by do świątecznego menu wkomponować zdrowe potrawy, może niezbyt tradycyjne, ale takie które będą doskonałym uzupełnieniem do klasycznego menu bożonarodzeniowego.

Nie da się ukryć, że tradycyjne polskie świąteczne potrawy i ciasta są baaaardzo smaczne, kaloryczne i ciężkostrawne. Chyba właśnie dlatego wszystkie są takie pyszne ;-) Och te serniki, makowce, ciasta z maślanymi i budyniowymi masami - kwintesencja smaku. Ale ... równie pięknie będzie wyglądać i smakować jabłkowa tarta w zimowym wydaniu.

Świąteczna tarta mocno korzenna 

Co będzie nam potrzebne?

250 g mąki gryczanej

• 150 g masła 



• 2 łyżki miodu 



• 1 jajko



• 40 ml zimnej wody



• szczypta soli



• cukier puder 

Nadzienie jabłkowe 
8 jabłek 
4 łyżki miodu 
1 łyżeczka cynamonu 
1 łyżeczka mielonego anyżku 
1 łyżeczka mielonych goździków 

forma do tary lub tortownica o średnicy 22-26 cm 
foremka do ciasteczek - gwiazdka 

Kto zna popularne i lubiane "ciasto" bez pieczenia 3-bit? Ręka do góry ;-).
A jakby zaszaleć ;-) i choć jedną warstwę ciasteczek zastąpić mało skomplikowanym biszkoptem? Wtedy uzyskamy iście świąteczny wypiek, godny nazwania ciastem :-).
Małymi kroczkami i w końcu wprowadzę Was w mój magiczny, pachnący wanilią świat wypieków, ale musicie mi coś obiecać? Że i Wy załączycie swoje piekarniki, aby poczuć tą słodycz i aromat :-)
Do pieczenia! Gotowi! Start! :-)

Ciasto "z pieczeniem" 3 Bit :-)

Składniki na biszkopt (blaszka 35x25)

• 4 duże jajka
• 2/3 szklanki cukru
• 2/3 szklanki mąki pszennej, tortowej
• 2 łyżki mąki ziemniaczanej

Dokładną instrukcję na perfekcyjny biszkopt znajdziesz tutaj.
Białka ubij, na wolnych obrotach, ze szczyptą soli, na sztywną masę. Wolno, łyżka po łyżce, dodaj cukier. Ubijaj parę minut, masa musi być bardzo sztywna. Zmniejsz obroty i stopniowo dodaj żółtka. Wyłącz mikser tuż po połączeniu się składników.
Dodaj delikatnie i stopniowo mąkę i wymieszaj, ale już rózgą lub łopatką.
Ciasto przełóż do wyłożonej papierem do pieczenia (samo dno) blaszki i piecz około 30 minut (do suchego patyczka) w piekarniku nagrzanym do 180°C.
Wystudź.

Składniki na krem budyniowy

• 2 budynie waniliowe (2x40g)
• 0,7 litra mleka
• 4 łyżki cukru do budyniu
• 250 g masła (temperatura pokojowa!)
• 2 łyżki cukru pudru do kremu
• 50 ml ajerkoniaku (opcja, ale warta grzechu ;-)) (temperatura pokojowa!)

Budynie przygotuj według instrukcji na opakowaniu, ale z zachowaniem proporcji z naszego przepisu. Wystudź, do temperatury pokojowej.
Dlatego budyń najlepiej przygotować dzień wcześniej.
Masło ubij z cukrem pudrem na największych obrotach miksera, tak długo, aż stanie się wyraźnie bledsze i puszyste (około 4 minuty).
Następnie dodaj, łyżka po łyżce, wystudzony budyń. Mieszaj tak długo, aż nie będzie grudek, a masa będzie puszysta. Wlej ajerkoniak, krótko zmiksuj.

Składniki na krem śmietanowy

• 0,7 ml śmietany kremówki, 30% (schłodzonej minimum 24H w lodówce)
• 5 łyżeczek żelatyny
• 2 łyżki cukru pudru

Żelatynę zalej minimalną ilością zimnej wody, tylko do zakrycia, wymieszaj i odstawić do napęcznienia (około 10 minut).
Śmietanę kremówkę ubij na największych obrotach, dodając cukru, na sztywno.
Napęczniałą żelatynę rozpuść w kąpieli wodnej. Następnie zahartuj ciepłą żelatynę łyżką ubitej śmietany, potem dodaj jeszcze jedną, aby wyrównać temperaturę. Ta czynność sprawi, że nie trzeba będzie czekać aż żelatyna ostygnie i zapobiegniemy grudką w kremie. Żelatyna ze śmietaną ma być płynna i letnia/zimna.
Taką miksturę powoli dodaj do kremu śmietanowego, przy włączonym mikserze. Krótko ubij.

Ponadto potrzebna będzie:

• paczka krakersów (około 150 g)
• paczka herbatników maślanych (około 200 g)
• puszka kajmaku (około 500 g, Gostyńska masa krówkowa - the best!)
• czekolada gorzka

No to składamy :-)

1. Na spód blaszki połóż biszkopt (możesz nasączyć, ale ciasto jest wystarczająco wilgotne). 
2. Na biszkopt wyłóż krem budyniowy, wyrównaj. 
3. Ułóż na nim herbatniki (staraj się nie zostawiać szczelin :-))
4. Na herbatniki wylej lekko podgrzany kajmak.
5. Kolejna warstwa to krakersy, jeden przy drugim (po docinaj, żeby dopasować do formy).
6. Na krakersy wyłóż bitą śmietanę, wyrównaj.
7. Wieńczyć dzieło będzie starta czekolada (na grubych oczkach tarki).

Gotowe :-) Smacznego !
Edyta

Lubisz zdrowy tryb życia? Wzmacniasz swoją odporność naturalnymi produktami? To pewnie już wiesz, że zakwas z buraków, jak i same buraki, mają właściwości prozdrowotne.

Jutro Mikołajki ... dzieci nie mogą się już doczekać prezentów, mimo że moje paskudki są już całkiem duże to wciąż czekają. Tajemnica "fajności" mikołajek tkwi chyba właśnie w czekaniu, zimowej aurze, pisaniu listów i staraniu się by być lepszym. `przed urodzinami nie ma takich warunków, więc prezenty "za darmo" nie smakują tak dobrze. Wniosek, czyli jednak trzeba się bardziej postarać,  wtedy rzeczy sprawiają większą radość.

Czy pamiętacie o ciasteczkach i mleku dla Mikołaja? My zawsze ;-) Moja Julcia, gdy była mała znalazła list od Mikołaja, w którym pisał jej o tym jak bardzo lubi jeść ciasteczka i popijać je mlekiem. Od tej pory zawsze pieczemy coś dla Mikołaja. Do listu był dołączony malutki wałek do ciasta, fartuszek kuchenny i foremki do ciastek - może przyda Wam się jeszcze taka prezentowa inspiracja.

To idealne ciasteczka na zimowy dzień, które Was rozgrzeją i osłodzą ;-) Robi się je w mig, wyglądają i smakują doskonale, więc żeby nie przedłużać, dziś będzie tylko króciutki wstęp do przepisu.

Imbirowe ciasteczka dla świętego Mikołaja

Co będzie nam potrzebne?

2 szklanki mąki pszennej
3 łyżeczki startego świeżego imbiru
4 duże łyżki oleju kokosowego
5 łyżek cukru lub ksylitolu
1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka cynamonu
szczypta soli

migdały i cukier puder do dekoracji

Ze składników zagniatamy kruche ciasto. Formujemy z niego kule o średnicy 2 cm i układamy na blasze wyłożonej papierem. Ciasteczka umieszczamy w dużych odstępach od siebie, bo rozlewają się, a nie chcemy mieć przecież jednego wielkiego ciacha ;-)
W każde z ciasteczek wtykamy migdał i pieczemy w temperaturze 175 stopni przez 13-15 minut.

Ciasteczka są miękkie po upieczeniu, dopiero po przestudzeniu twardną, więc nie trzymajcie ich za długo w piekarniku.

Moją ulubioną wersję ciasteczek posypuję solą przed upieczeniem, ale dzieciaki tego nie lubią więc  tylko jedna blaszka jest solona.

Smacznego

Już gruuuudzień, czas więc na grudniową inspirację - rodzinny kalendarz adwentowy.

Zadania na każdy dzień 

W każdej z paczuszek oprócz słodyczy, znajdują się rodzinne świąteczne zadania. Przykładowe zadania: wymyśl świąteczną historyjkę, zrób świąteczne zdjęcie, wykonaj ozdobę na choinkę, zaśpiewaj kolędę.

Przygotowałam dla Was listę zadań, którą możecie wydrukować. Zadań jest 18, bo paczuszki na pozostałe dni wypełnione są "darmowymi" prezentami. Jeśli chcecie wymyślić dodatkowe zadania w pliku znajdziecie taże 6 pustych karteczek, które sami możecie wypisać i umieścić w zadaniach Wasze rodzinne tradycje np. 5 grudnia - Przygotuj ciasteczka i kubek mleka dla Mikołaja lub jeśli pogoda pozwoli Czas na saneczkowe wyścigi.

Listę zadań do wydruku możecie pobrać tutaj >

Cu umieścić w paczuszkach na każdy dzień?

W paczuszkach możecie umieścić także małe upominki np. świąteczne skarpetki, wesołe świąteczne gadżety do zdjęć, foremki na pierniczki lub materiały do wykonania świątecznych ozdób.

Jak wykonać kalendarz adwentowy?

Cześć,




świąteczny klimat już Was ogarnął? Rano prószył śnieg, w radiu grają już zimowy repertuar, a sklepowe wystawy pełne są choinek i świątecznych dekoracji. Sezon na święta uważam za rozpoczęty ;-)




Czy piszecie listy do Mikołaja, Gwiazdki, Aniołka, Gwiazdora, a może do Dzieciątka? Wiem, że ta tradycja w każdej rodzinie wygląda trochę inaczej, my piszemy do Mikołaja i do Gwiazdki, a jak jest u Was. Z sentymentem przechowuję wszystkie listy narysowane przez moje pociechy i widzę w nich jak się zmieniali i rośli.




Swoją drogą zastanawiałam się ostatnio gdzie kupić rózgę ;-) Macie jakiś pomysł? Czy dostaliście kiedyś rózgę, czy to tylko taki prezent "straszak"?




Najwyższy czas napisać list ;-) Myślę, że mogą go napisać nie tylko dzieci, dorośli jak najbardziej tez powinni się pobawić w wymyślanie prezentów. Gwiazdki, Mikołaje i Aniołki na pewno będą zachwyceni, jeśli będą mogli spełnić jakieś marzenie...


Pobierzcie plik do wydruku tutaj ...


Możecie go pokolorować lub tylko wypisać

To będzie szybka notka, bo to już PIĄTUNIO i weekend pod hasłem DOMÓWKA :-). Będą gry towarzyskie, karaoke i pyszne jedzonko. A jak impreza, to koniecznie ze smakowitymi, szybkimi przekąskami, najlepiej finger-foods.
Mam propozycję dla tych, którzy potrzebują zmiany, powiewu świeżości :-)

Czy sezonowo zmieniają się Wam smaki? Ja mam ostatnio fazę na pożywne śniadania (owsianki, jaglanki, gryczanki), konkretne obiady (sałatka już nie wystarcza) i ciepłe kolacje (zapiekanki, bigosy). Dobrze, że latem nie mam takich zachcianek, bo ciągle bym siedziała w kuchni zamiast na zewnątrz... U Was też tak jest?

Odgrzebuję teraz zapomniane od zimy przepisy i zapiekam, gotuję, grzeję ;-) Dlatego dziś podsuwam Wam pomysł na najlepszą zapiekankę makaronową.

Makaronowa zapiekanka z kurczakiem i cukinią 

Co będzie nam potrzebne
200 gramów makaronu kokardki
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 czerwona papryka
2 niewielkie cukinie
1 puszka pomidorów lub szklanka passaty pomidorowej
3 łyżki suszonego oregano
2 filety z kurczaka
Przyprawy do kurczaka: 1 łyżeczka curry, 1/2 łyżeczki kurkumy, 1/2 łyżeczki słodkiej papryki, łyżka miodu, sól i pieprz
oliwa z oliwek lub inny tłuszcz do smażenia
100 g mozzarelli

1. Filety obieramy z błonek i kroimy w niewielką kostkę. Mieszamy przyprawy i obtaczamy w nich pokrojone mięso. Podsmażamy na niewielkiej ilości tłuszczu do zarumienienia.

2. Gotujemy makaron - ok 10 minut powinien być mocno al dente.

3. Kroimy cebulę, czosnek, cukinię i paprykę. Podsmażamy warzywa (nie na tym samym tłuszczu, w którym smażyliśmy mięso). Zaczynamy od cebuli, następnie gdy się zeszkli dodajemy paprykę, po 2-3 minutach czosnek i cukinię. Dusimy całość około 4-5 minut. Dodajemy pomidory. Doprawiamy solą, pieprzem i oregano. Dodajemy mięso.

4. Warzywa i mięso łączymy z makaronem, umieszczamy w naczyniu żaroodpornym i dodajemy mozzarellę.

5. Zapiekankę pieczemy 20 minut w temperaturze 185 stopni.

Smacznego