Wszystko zaczyna się od cichego pop pop pop, które z każdą sekundą bardziej się nasila. Czuję już ten zapach ... ciepłe, białe pyszności szybko wypełniają pojemnik. Nie mogę się oprzeć - muszę go zjeść ;-) Po chwili pojawia się kilka rąk, które zagarniają łapczywie uprażone ziarenka.
Muszę załączyć drugą porcję, bo popcorn został pożarty saute (!!) zanim zdążyłam zrobić z niego - wciągający, tak że nie można się oderwać - walentynkowy popcorn z białą czekoladą i posypką.
Wcale mnie nie dziwi, że popcorn zawsze znika tak szybko! Mało jest na świecie smakołyków, które jemy od tysięcy lat. Tak, ja też się zdziwiłam, gdy o tym przeczytałam ;-) Archeolodzy odnaleźli ślady prażonych ziaren kukurydzy już u Azteków i Inków - prawdopodobnie był to pierwszy sposób przyrządzania kukurydzy! Popcorn służył im także do ozdoby i miał znaczenie religijne - na podstawie jego kształtu wróżono przyszłość. Muszę przyznać, że sama nieraz oglądałam niezwykłe kształty popcornu i zastanawiałam się, co mi one przypominają. Ha, więc nie byłam jedyna!
Zanim popcorn stał się popularny jako kinowo-telewizyjna przekąska, Amerykanie jedli go jako płatki śniadaniowe, dodawali do sałatek, zup i ciast ;D Muszę koniecznie wypróbować takie popcornowe płatki śniadaniowe!
Uprzedzam, ten przepis uzależnia, ale na pewno świetnie się sprawdzi na walentynkowym, domowym seansie filmowym ;-) Może zjecie go z czekoladowymi różdżkami link ?
Walentynkowy popcorn czekoladowy
Około 100 g ziaren popcornu lub 1 opakowanie naturalnego popcornu do mikrofalówki200 g białej czekolady
kolorowe posypki
sól
papier do pieczenia
Zaczynamy od przygotowania popcornu. Ja zrobiłam to w maszynce do popcornu (bez tłuszczu), ale możecie wykorzystać popcorn przygotowany w mikrofalówce.
Następnie rozpuszczamy białą czekoladę w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce (40s + mieszanie + 40s i jeśli trzeba, to znowu mieszanie + krótkie podgrzewanie).
Popcorn przesypujemy na papier do pieczenia i polewamy płynną czekoladą. Następnie wszystko mieszamy, żeby każde ziarenko otrzymało swoją polewę ;-) Część białej czekolady zmieszałam z barwnikiem spożywczym (pudrowy różowy) i uzyskałam różową polewę.
Na końcu dodajemy sól i cukrowe posypki. Gotowe ;-)
Czekolada zastyga po około godzinie. Możesz go przechowywać np. w woreczku strunowym, bo dzięki polewie, nie chłonie tak szybko wody i nawet drugiego dnia jest chrupiący.
Napiszcie nam, czy wypróbowaliście ten pomysł, na małą chwilę szczęścia z popcornem ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz