Parę dni temu wpadł nam do głowy (córci mej i mnie) pomysł na lampę jednorożca. Ponieważ lampa chwilowo stała w koncie i trochę się kurzyła - bardzo szybko dostała nowe życie. Zwłaszcza, że to zupełnie nieskomplikowany projekt DIY - w sumie do zrobienia w pół godziny...
Ostatnio moda na te mityczne stworzenia osiągnęła chyba apogeum ;-) Jednorożce są wszędzie ... na ubraniach, plakatach, ścianach, zeszytach, tapetach, opaskach do włosów, ciastkach, naklejkach ... gdzie nie spojrzę, tam wyskakują ;p
Lampa jednorożec
Co będzie nam potrzebne
- lampa kula (moja zakupiona w IKEI)
- 2 -3 kolory filcu
- ozdobny sznurek
- igła, nitka i nożyczki
- wypełniacz do maskotek lub poduszek (wata też może być)
- klej na gorąco
- sztuczne kwiaty
- czarny marker
- różowa farba akrylowa
- wacik kosmetyczny
1. Zaczynamy od rogu ;-)
Z filcu wycinamy ćwiartkę koła i zszywamy tak by powstał róg. Następnie w najwęższym punkcie przyszywamy ozdobny sznurek. Róg jednorożca "nadziewamy" wypełniaczem, a w podstawie wszywamy kółko wycięte z filcu. W ostatnim kroku owijamy sznurkiem róg i przyszywamy do podstawy rogu.
2. Wycinamy uszy z filcu. Najpierw dwa większe (białe) i dwa mniejsze (różowe). W podstawie uszu robimy po środku niewielkie nacięcie. Sklejamy uszy klejem na gorąco - łączymy mniejsze i większe elementy oraz przy nacięciu, by uszy były trójwymiarowe (kropelka kleju przy nacięciu i łączymy prawą i lewą część razem, nakładając jedną na drugą).
3. Przyklejamy róg i uszy do lampy - klejem na gorąco.
4. Ozdabiamy "łeb" jednorożca sztucznymi kwiatami - mocowanie oczywiście na kleju na gorąco.
5. Rysujemy markerem oczy, a wacikiem zamoczonym w odrobinie farby rumieńce (nie moczymy wacika).
Gotowe ;-)