Po urlopie mamy spiżarkę pełną sosów, oliw, przypraw i różnych innych rarytasów. Ale co zrobić ażeby smak wakacji zastał z nami na dłużej, bo przecież już i tak przepełniony bagażnik/bagaż nie pomieści zapasów na cały rok ;-)
Jedna z kulinarnych wspomnień z bałkańskiej, bajecznej wyprawy gości na naszym stole przez okrągły rok. Za każdym razem, jak otwieram słoik z tym aromatycznym sosem, powracają wspomnienia magicznych chwil spędzonych nad błękitnym Adriatykiem.
Więc pomimo, że ajvar nie należy do szybkich przetworów, a do produkcji niego trzeba zaangażować całą rodzinę (choć to akurat duży plus :-)), robię go rok rocznie, aby nawet zimą poczuć smak przygody :-)
Wypróbuj! Warto, gorąco polecam :-)
Więc pomimo, że ajvar nie należy do szybkich przetworów, a do produkcji niego trzeba zaangażować całą rodzinę (choć to akurat duży plus :-)), robię go rok rocznie, aby nawet zimą poczuć smak przygody :-)
Wypróbuj! Warto, gorąco polecam :-)
Dzięki ChilliBite.pl nie musiałam długo szukać idealnego przepisu, to był strzał w dziesiątkę. Żadnych prób i błędów, jedynie tylko ciut zmieniłam proporcje ;-)
Warzywa umyj w letniej wodzie. Piekarnik nagrzej do 210°C z funkcją grill.
Paprykę i bakłażana skrop/natrzyj (najlepiej rękami ;-)) oliwą z oliwek i ułóż na blaszkach. Na jednej paprykę, na drugiej bakłażana.W całości! Resztę papryki zostaw na drugą turę pieczenia.
Paprykę włóż na górną półkę (u mnie druga od góry), a bakłażana na dolną (pierwszą od dołu). Grilluj przez około 30 minut. Gdy skórka będzie lekko przypalona/zwęglona (powiedzmy na 1/3 powierzchni papryki :-)), obróć nią na drugą stronę (po około 15 minutach). Gotowe przełóż do garnka, przykryj folią spożywczą i odstaw do ostygnięcia (będzie się lepiej obierać). Tak samo postępuj z drugą partią papryk, a o bakłażana się nie martw, on potrzebuje znacznie więcej czasu w piekarniku. Po około godzinie na dolnej półce będzie gotowy (musi być miękki).
I tak dotarliśmy do najprzyjemniejszej części tworzenia;-) Obierania i oczyszczanie papryki! Fakt, babraniny trochę jest, ale żeby od razu się zniechęcać? ;-) Z pomocą dzieci zajęło mi to raptem 30 minut, a może nawet mniej.
Z bakłażana albo zedrzyj skórkę, albo oddziel łyżką miąższ od skórki. Duże nasiona też radzę usunąć (nie lubię jak widać je w sosie).
Wszystkie warzywa (papryka, chilli, bakłażan) zmiksuj krótko (to nie jest aksamitny sos), partiami w mikserze z nożykiem. Przelej do garnka, a w misie miksera posiekaj obrane ząbki czosnku z oliwą z przepisu. Połącz z gotującym się sosem, dodaj ocet, przypraw.
Gotuj około godziny na małej mocy, często mieszając. U mnie sos wychodzi bardzo gęsty, zawsze dolewam około szklanki wody spod papryk lub wody z kranu i zawsze mam równe 3 litry gotowego ajvaru.
W międzyczasie naszykuj słoiki, najlepiej jak najmniejsze. Wyparz je wrzącą wodą (po prostu zalej na chwilę wrzątkiem). Tak przygotowane szkło napełniaj gorącym sosem.
Chcesz mieć pewność, że się z sosem nic nie stanie, to pasteryzuj zamknięte słoiczki zanurzone do 3/4 wysokości w gotującej wodzie przez około 30 minut. Pozostaw w wodzie do całkowitego wystygnięcia. Metoda skuteczna, potwierdzam, mam jeszcze jeden słoiczek z zeszłego roku ;-)
Nie taki diabeł straszny, jak go malują ;-) Prawda ?
Smacznego
Edyta:-)
Ajvar (ajwar) sos z papryki i bakłażana
Składniki na około 3 litry gotowego sosu
- 4 kg papryki czerwonej (tym razem dałam 3 kg zwykłej i 1 kg słodkiej, spiczastej)
- 1,5 - 1,7 kg bakłażana (około 3 dorodne sztuki)
- 1 mała główka czosnku
- 3 papryczki chilli
- 100 ml oliwy z oliwek (plus parę kropel do naoliwienia warzyw przed pieczeniem)
- 30 ml octu winnego, białego (albo jabłkowego)
- 20 ml octu balsamicznego
- 1-2 płaskie łyżki soli
- ew. łyżeczka papryki ostrej/słodkiej i łyżeczka cukru/miodu
Warzywa umyj w letniej wodzie. Piekarnik nagrzej do 210°C z funkcją grill.
Paprykę i bakłażana skrop/natrzyj (najlepiej rękami ;-)) oliwą z oliwek i ułóż na blaszkach. Na jednej paprykę, na drugiej bakłażana.W całości! Resztę papryki zostaw na drugą turę pieczenia.
Paprykę włóż na górną półkę (u mnie druga od góry), a bakłażana na dolną (pierwszą od dołu). Grilluj przez około 30 minut. Gdy skórka będzie lekko przypalona/zwęglona (powiedzmy na 1/3 powierzchni papryki :-)), obróć nią na drugą stronę (po około 15 minutach). Gotowe przełóż do garnka, przykryj folią spożywczą i odstaw do ostygnięcia (będzie się lepiej obierać). Tak samo postępuj z drugą partią papryk, a o bakłażana się nie martw, on potrzebuje znacznie więcej czasu w piekarniku. Po około godzinie na dolnej półce będzie gotowy (musi być miękki).
I tak dotarliśmy do najprzyjemniejszej części tworzenia;-) Obierania i oczyszczanie papryki! Fakt, babraniny trochę jest, ale żeby od razu się zniechęcać? ;-) Z pomocą dzieci zajęło mi to raptem 30 minut, a może nawet mniej.
Z bakłażana albo zedrzyj skórkę, albo oddziel łyżką miąższ od skórki. Duże nasiona też radzę usunąć (nie lubię jak widać je w sosie).
Wszystkie warzywa (papryka, chilli, bakłażan) zmiksuj krótko (to nie jest aksamitny sos), partiami w mikserze z nożykiem. Przelej do garnka, a w misie miksera posiekaj obrane ząbki czosnku z oliwą z przepisu. Połącz z gotującym się sosem, dodaj ocet, przypraw.
Gotuj około godziny na małej mocy, często mieszając. U mnie sos wychodzi bardzo gęsty, zawsze dolewam około szklanki wody spod papryk lub wody z kranu i zawsze mam równe 3 litry gotowego ajvaru.
W międzyczasie naszykuj słoiki, najlepiej jak najmniejsze. Wyparz je wrzącą wodą (po prostu zalej na chwilę wrzątkiem). Tak przygotowane szkło napełniaj gorącym sosem.
Chcesz mieć pewność, że się z sosem nic nie stanie, to pasteryzuj zamknięte słoiczki zanurzone do 3/4 wysokości w gotującej wodzie przez około 30 minut. Pozostaw w wodzie do całkowitego wystygnięcia. Metoda skuteczna, potwierdzam, mam jeszcze jeden słoiczek z zeszłego roku ;-)
Nie taki diabeł straszny, jak go malują ;-) Prawda ?
Smacznego
Edyta:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz